20 października 1963 roku do Szpaków przybywa ks. Wacław Niewiatowski, dotychczasowy wikariusz parafii Górek z prawem zamieszkania w Szpakach. Dlatego, że oprócz kościoła nie było w Szpakach żadnego budynku parafialnego, zamieszkał w prywatnym mieszkaniu Franciszka Szysza w Starych Szpakach.
Parafianie widząc, iż ksiądz mieszka kątem, postanowili wybudować plebanię. Kupili drewniany czworak i na ziemi p. Józefa Patralskiego ze Starych Szpaków, obok kościoła wybudowali plebanię. Nie obyło to się bez trudności ze strony władz państwowych. Tutaj zamieszkał ks. Niewiatowski, który wybił wewnątrz plebanię płytami, zelektryfikował i pomalował.
Potem wybudowano budynek gospodarczy z pomieszczeniem na opał, garaż oraz lokum dla kur. Dobudowano do plebanii przybudówkę z białej cegły. Ksiądz dokupił jeszcze 30 arów ziemi z przeznaczeniem na ogród. Ogrodzono kościół, ogród i budynki drewnianym płotem. Ksiądz Wacław zajmował się hodowlą pszczół, miał piękną pasiekę, co stanowiło jego zamiłowanie. Prowadził pracę duszpasterską i zajmował się sprawami gospodarczymi.
Dlatego, że Szpaki administracyjnie należały do parafii Górki – powstały na tym polu różne niesnaski i konflikty miedzy księdzem proboszczem Górek – ks. Marianem Bujno a mieszkańcami Szpaków. Oczywiście ks. Niewiatowski dążył również do uniezależnienia się o9d Górek, musiał tacę, kolędę oddawać do Górek a przecież w parafii też były potrzeby. Konflikty, nieporozumienia nasilały się. Ks. Niewiatowski mógł udzielać ślubów, chrzcić dzieci, prowadzić pogrzeby ale wszelkie akta należało zgłosić do Górek, tam znajdowały się księgi metrykalne a ludzie niechętnie to czynili. Zdarzały się wypadki, że ludzie chrzcili w Szpakach a nie udawali się do Górek, by sporządzić akta. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Wreszcie ks. Niewiatowski opuścił dnia 31 lipca 1967r Szpaki i udał się na administratora parafii Mostów, w dekanacie łosickim.
( Tekst opracowany na podstawie zapisków Ks. Kan. Karola Harazina)